Odkryłem ostatnio bardzo ciekawą serię komiksową autorstwa Franka Krause. O tyle jest mi miła, że pocieszającym jest fakt, że część absurdalnych lęków jakie mam, nie są tylko moimi. A część, na które nie wpadłem, teraz będzie moimi…
Zima to miły czas, by pójść na łyżwy z kimś, kogo kochasz. / Jeśli upadną nie przejedź przypadkiem po ich palcach.
Ten pchli targ jest napchany! / Ciekawe czy mają telefony, których szukam… / Hej! Przestańcie naciskać! / *PLASK!*
Jeśli Twoje palce wyślizgną się kiedy trzymasz nóż, nie próbuj do złapać w powietrzu.
Boję się, że na moim pogrzebie nikt nie będzie miał dobrych historii ani nic miłego do powiedzenia. (Um… Myślę, że powinniśmy już to zamknąć. Taak.)
Jest dużo lodu w Brooklynie. / Boję się, że się poślizgnę / i wydłubię oczy na zdobionym metalowym płocie / i będzie zbyt ślisko, by samemu się uwolnić.
Jednego dnia będę na Facebooku śledziła kogoś, / i przypadkiem wprowadzę jej imię w „uaktualnij status” zamiast do wyszukiwarki / i zostanie automatycznie otagowany w poście, / a ja nie zauważę tego zanim wszyscy pozostali tego nie zobaczą.
Boję się, że po śmierci / wszystkie moje zmysły będą nadal działały. / Nie wiem czy balsamowanie / nie byłoby gorsze niż kremacja.
Więcej znajdziecie na Deep Dark Fears oraz na stronie Franka Krause.